wtorek, 4 marca 2014

Nadchodzi Ared





     Powoli zaczęłam uzupełniać książki z listy postanowień tegorocznych i kilka znalazło się na moich półkach. Jedną z nich jest "Namiestniczka" księga III Wiery Szkolnikowej. Niestety trzeba się pożegnać z Imperium Anryjskim, jest to ostatni tom opowiadający o namiestniczkach i ich problemach politycznych oraz religijnych.

     Opis:

     Zdawać by się mogło, że w Imperium Anryjskim wreszcie nastał czas spokoju i radości. Na tronie zasiada przepowiedziany w proroctwie król - elf, a królowa właśnie urodziła mu następcę.

     Na pozór w państwie wszystko układa się dobrze, ale przecież gdzieś zawsze czai się nieszczęście, a rzeczywistość nader często wygląda zupełnie inaczej, niż mogłoby się wydawać.

     Znów spotykamy namiestniczkę Salome Jasną, tym razem już królową, co nie zmienia faktu, że wciąż tak samo mnie irytuje. Minister bezpieczeństwa Heng próbuje ją chronić, ale również chce by wiedziała, co dzieje się w Imperium. Oczywiście do pewnego stopnia, o niektórych sprawach wierny minister woli milczeć. Jednak to on stara się by król Elian nie folgował za nadto ze swoimi pomysłami. Ostra polityka jaką prowadzi król, znoszenie starych zakazów, nakładanie wysokich norm wydobywczych w kopalniach, ciągłe podnoszenie podatków niszczy kraj. Całkowita zapaść gospodarki prowadzi do wielkiego głodu, przez co dochodzi do buntów w kolejnych księstwach, a wreszcie do wojny, najpierw z Landią, później z Kavdnem. W dodatku na świecie jest już Bestia i tylko czeka jak przebudzi się i urośnie w siłę Ared.

     Mamy tu starych, znanych z poprzednich części bohaterów jak Opiekun Lerik, wolny mag Mellin, głównodowodzący Tavor, graf Elvin czy elfka Dalara, a tak że paru nowych: Larion, Lita, Liora, książe Arlan czy królowa Landi Irja. Wszystkie są ciekawe, wielowymiarowe. Jedni są niezwykle sympatyczni, nad innymi załamuje się ręce, w szczególności  nad ich głupotą, a do jeszcze innych czuje się niechęć. Jedni są wierni koronie, inni się buntują. Jedni chcą iść naprzód i korzystać z nowych technologii, inni chcą by pozostało tak jak było. Co jest słuszne? Co jeśli już nastały czasy Ciemnego?

     Szkolnikowa świetnie zbudowała postacie i ich przygody dzięki czemu nie nudzimy się ani przez chwilę. Możemy śledzić grę polityczną na najwyższym poziomie. Walkę z czasem by ocalić świat przed zagładą. Odkrywanie coraz to nowych wątków, które przeplatają się i jeszcze bardziej komplikują akcję dostarczając jeszcze więcej przyjemności przy czytaniu. Szacunek dla autorki za to jak świetnie poradziła sobie z zakończeniem.

     "Namiestniczka" księga III to książka, która nie odstaje od swoich poprzedniczek. Bogactwo fabuły, rozmach z jakim przedstawiony jest świat, dynamicznie prowadzona akcja, wątki, które się ze sobą splatają i przede wszystkim bohaterowie o wyrazistych charakterach nie pozwalają oderwać się od czytania.

     Takie książki zasługują na nagrody. Szczerze polecam!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz