poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Przygody Xiao Longa



     Przedstawiam książkę Dawida Juraszka "Xiao Long. Biały Tygrys". Wytargałam ją jak zwykle z księgarni CZYtanie(dla ludzi z Krakowa: księgarnia znajduje się na ul. Kalwaryjskiej 54, jest jeszcze zaraz za rogiem hurtownia książek - ul. Kutrzeby, ale ceny się specjalnie nie różnią. Dla tych, którzy są z innych rejonów Polski polecam www.taniaksiegarnia.com.pl Jest to właściwie jedno i to samo, ponieważ jak zamawiam książki na allegro od Taniej Księgarni, odbieram właśnie na Kalwaryjskiej).

     Dawid Juraszek to człowiek , po którym można się było spodziewać, że napisze coś takiego jak właśnie "Xiao Long. Biały Tygrys". Z zawodu jest nauczycielem i tłumaczem angielskiego zamieszkały(o ile dobrze się orientuję) w Chińskiej Republice Ludowej. To tam zaczęła się jego przygoda z publicystyką i literaturą. Jego zainteresowanie kultura Wschodu zaowocowało cyklem opowiadań o Xiao Longu.

     Opis:

     "Nic nie jest takie jak miało być"

     Xiao Long, świeżo upieczony bakałarz, wiedziony własnymi namiętnościami, wpakował się w cudze kłopoty. wetknął nos w sprawy najwyższej wagi, nie wiedząc nawet, po kiego grzyba mun...A jego kłopoty zakiełkowały jak fasola mung. Powiedzieć, że po strasznej nocy czeka go straszny dzień, to jeszcze nic...Nie zna życia, kto nie poznał Xiao Longa.

     Tytułowy bohater, z zawodu bakałarz, przez zrządzenie losu, a może przez swoja głupotę ciągle wpada w coraz to nowe tarapaty. Wychodzi cało z jednych i po chwili wpada w kolejne i tak przez całą książkę. Dzięki temu poznajemy szalonych zielarzy, plemiona dzikusów i kalekich mnichów.

     Książka ciekawa choć pod pewnymi względami irytująca. Po każdym rozdziale następuje dopisek autora: "Jeśli chcecie dowiedzieć się...przeczytajcie następny rozdział". Ileż razy można czytać takie zdania? Została wydana przez Fabrykę Słów w 2009r. i jak do tej pory czekam na część drugą zatytułowaną "Czerwony Ptak". Może w końcu się doczekam.

     Czyta się łatwo. Nie jest to co prawda nic wybitnego, ani wyróżniającego, ale można spokojnie przeczytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz