poniedziałek, 18 lutego 2013

Insektoidy i inne takie w książce Tchaikovskiego







     Po raz pierwszy z Adrianem Tchaikovskim zetknęłam się przy przypadkowej wizycie w Empicu. Odwiedzam czasem ten przybytek by zobaczyć co ciekawego mogłabym przeczytać. Przy czym zastrzegam, że bardzo rzadko zdarza się bym kupiła w nim książkę. W każdym razie wypatrzyła "Imperium Czerni i Złota" na półce i po przeczytaniu opisu moje oczy się zaświeciły. A brzmi on tak:

     Miasta - państwa Nizin od dziesięcioleci pokładały wiarę w zapewniających im bezpieczeństwo traktatach. Ich ufność wobec sąsiadów i moc pieniądza była tak wielka, że nie zauważyły, iż na rubieżach ich terytorium rozwinęło się agresywne Imperium Os. Ofiara jego oddziałów zaczęły padać kolejne krainy...

     Jedynie starzejący się Stenwold Maker, doświadczony wojownik, szpieg, wynalazca i mąż stanu, dostrzega prawdziwe zamiary władców Imperium. To na jego barki spada obowiązek obrony świata przed falą czerni i złota, jaka zalała Niziny, niszcząc wszystko, co stanęło jej na drodze. Pomogą mu w tym młodzi agenci, przypadkiem wciągnięci w bieg wydarzeń.

     Opis jak najbardziej zachęcił mnie do zakupu. Nie bacząc na to ,że w Empicu, nie oszukujmy się, jest drogo popędziłam do kasy (jedna z nielicznych książek kupiona w Empicu).

     "Imperium Czerni i Złota" jest pierwszym tomem powieści noszącej tytuł Cienie Pojętnych. Opowiada historie młodych szpiegów, różnych ras wychowanych przez Kolegium uwikłanych w konflikt z Imperium w tle zbliżającej się nieubłaganie wojny. Tak w dużym skrócie można opisać książkę Tchaikovskiego.

     Czy warta jest przeczytania? Jak dla mnie , jak najbardziej tak. Przygody przyjaciół są ciekawe, akcja nie jest rozwleczona jak to ma miejsce w niektórych powieściach. Wątek szpiegowski szczególnie zasługuje na uwagę. Postacie są niejednoznaczne o interesującym podłożu emocjonalnym i psychologicznym. Ich rozwój i wyrastanie z młodzieńczej naiwności w śród niebezpieczeństw jakie za sobą niesie miano agenta Stenwolda Makera sprawia, że trudno jest się oderwać od zapisanych kartek papieru.

     Nie będę wciskać, że książka jest dla każdego. Zdecydowanie nie jest. "Imperium Czerni i Złota" jest w poważnym tonie i jeśli ktoś szuka czegoś lekkiego do poduszki to zdecydowanie nie to. Książkę polecała bym czytelnikom dojrzałym o rozbudowanej wyobraźni.

     Dla mnie jest to zdecydowanie najlepsza książka jaką przeczytałam do tej pory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz