wtorek, 28 stycznia 2014

Poznajcie historię Caine'a





     Ponieważ zaczęłam już uzupełniać książki z listy i "Prawo Caine'a" jest już w moich łapkach(stoi na półce, jeszcze nie przeczytane, chociaż coraz bardziej kusi) stwierdziłam, że pora podzielić się wrażeniami z serii Matthew Woodring Stovera. Książka "Bohaterowie Umierają" jest pierwszym tomem cyklu "Akty Caine'a" opowiadającą o bohaterze noszącym imię Hari/Caine. Wypatrzyła ją w Empicu(rzadko tam kupuję ze względu na cenę, ale w tym wypadku zrobiłam wyjątek ) wśród wielu innych wciśniętych na półkę.

      Jak to zwykle u mnie bywa pierwsze co zwróciło moją uwagę to jej grubość. Może nie jest szczególnie opasła, jest to tylko 670 stron ;-), ale w porównaniu z innymi jest to sporo. Tytuł był drugim z czynników dzięki, któremu wzięłam ją do ręki. Cóż tu dużo mówić "Bohaterowie Umierają" brzmi dość ciekawie. Okładka jak dla mnie bez szału, ale to w sumie najmniej ważne. Za to opis krótki, ale treściwy.

     Opis:

     "Człowiek nie powinien umierać, nie wiedząc dlaczego został zamordowany".

     Caine, sławny na całą Ankhanę jako Ostrze Tyshalle'a, zabija królów i plebejuszy, bohaterów i złoczyńców. Jest bezlitosny, niemożliwy do powstrzymania, po prostu najlepszy w swoim fachu.

     Poznaj historie Caine'a i dowiedz się kim jest naprawdę!!!

     Hari to aktor, własność Studia, wciela się w postać Caine'a, a gdy przenosi się do Nadświata monologuje dla widzów, którzy oglądają jego poczynania. Jest bohaterem jakiego potrzebują. Brutalny, zręczny, nie znający strachu, a przede wszystkim szczery w swych wypowiedziach. Ma być krwawo, to tak właśnie będzie. Nie oszczędza na opisach. Gdzieś śmierdzi, Caine nas o tym poinformuje. Ktoś został zabity i siłą rzeczy puściły zwieracze, Caine nie oszczędzi nam szczegółów.
Jedyne o czym Caine nie chce mówić to uczucie jakim darzy aktorkę Shanne/ Pallas Ril. Nie zmienia to jednak faktu, że wraz z nią i jej ówczesnym partnerem Lomarkiem wyrusza by obalić/ zabić Ma'elKotha. Żeby doszło do ostatecznego starcia Caine będzie się musiał najpierw zmierzyć z wiernym sługom Ma'elKotha, niezwykle silnym, niezwyciężonym Berne.

     Książka jest po prostu rewelacyjna, a Caine to postać, o której można wiele powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest nudna. Nie jest postacią jednoznaczną. Superbohater dla którego liczy się tylko dobro? To nie on i chyba dlatego tak lubię tego człowieka. Jest nietuzinkowy. Posiada masę cech prawdziwego faceta. Nietuzinkowy, szczery aż do bólu, z niesamowitym talentem do zabijania.

     Obraz rzeczywistości, w której żyje Hari jest bardzo przytłaczająca i ponura. System nie do przejścia dla zwykłego szarego obywatela. Za to Nadświat piękny sam w sobie. Niezwykle malowniczy o zróżnicowanych rasowo postaciach.

     W tej książce nie brakuje dosłownie niczego. Romans? Jest. Zabijanie? Jest. Problemy? Cała masa. Zaskakujące zakończenie? Oczywiście, że jest. Oraz świetny bohater, który bawi swoimi wypowiedziami, a zarazem przeraża chłodnym podejściem do zabijania.

     Moich achów i ochów nie ma końca i uważam, że jest to jedna z najlepszych książek jakie przeczytała. Mam nadzieję, że wam również przypadnie do gustu :-) Miłej lektury. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz