wtorek, 30 września 2014

Mordimer w świecie kryminału


     Najnowszą książę o inkwizytorze "Ja, Inkwizytor. Głód i Pragnienie" Jacka Piekary sprawiłam sobie w czerwcu na urodziny. Książka została wydana 28 lutego 2014, a więc miałam lekkie opóźnienie ;-) To tylko cztery miesiące, nie jest tak źle ;-) Na Mordimera i jego przygody zawsze czekam z niecierpliwością i jest to jedna z niewielu książek, które kupuję w miarę na bieżąco.

     Opis: 

     Oto świat, w którym Chrystus zszedł z Krzyża i objął władzę nad ludzkością. Świat tortur, stosów i prześladowań.

     Mogę być waszym najgorszym koszmarem, jeśli tylko zechcecie.

     Imię jego Mordimer Madderdin - przed sąd inkwizycyjny posłał dziesiątki ludzi. 

     Nawet nie przypuszczasz, ile rzeczy da się wyrzeźbić za pomocą jednego dłuta.

     O czym jest inkwizytor? Oczywiście o alternatywnym świecie, w którym wierni słudzy Boży okrutnie karzą wszelkiego rodzaju czarowników, czarownice, trucicieli, bratających się z demonami. "...Głód i pragnienie" jest już ósmą książką o Mordimerze, a w kolejności wydarzeń piątą. Szczerze mówiąc drażni mnie takie skakanie z wydarzeniami przez autora, a przede wszystkim nie dokończenie serii rozpoczętych. Tym sposobem mamy tylko jeden tom o dzieciństwie Mordimera "Płomień i Krzyż" tom I. Nie mówię już o innych książkach, bo na kolejną część "Necrosis. Przebudzenie" to się chyba nie doczekam. Z tego, co mówi Jacek Piekara, ma on w planach napisanie zupełnie inne książki :-/ Trzeba się jednak cieszyć z tego, co jest. 

     W najnowszej książce "Ja, Inkwizytor..." mamy dwa opowiadania: "Wiewióreczka" oraz tytułowe "Głód i Pragnienie". Pierwsza opowiada o bardzo sprytnym Tomaszu Purcellu, który oszukał pewnych bardzo poważnych ludzi na sporą kwotę. A dlaczego zajmuje się tą sprawą Mordimer? Ano dlatego, że poważni ludzie maja wpływowych przyjaciół w Świętym Oficjum. Nie wszystko idzie tak jakby sobie tego życzyli, ale Mordimer nie jest głupi i bardzo szybko odkrywa, co się za tym kryje. Drugie opowiadanie przedstawia historię homoseksualisty i tego, co jest gotowy zrobić dla swojej miłości. Tutaj poznajemy bliźniaków, którzy będą później towarzyszyć Mordimerowi. 

     Opowiadania są zgrabnie napisane, ale o ile dobrze się bawiłam czytając, to po odłożeniu książki na półkę bardzo szybko zapomniałam o bohaterach. Nie powiem humor pozostał, ale wszystko jest tu wypłaszczone, brak zacięcia jakim charakteryzuje się w pierwszych tomach Mordimer (np."Sługa Boży" ). Chociaż bardzo lubię styl Piekary, bardzo lekki, dowcipny to niestety muszę przyznać, że jestem coraz bardziej zawiedziona kolejnymi tomami o inkwizytorze. Mamy tu kolejne wątki kryminalne, ale nic po za tym. Autor chyba utknął w schematach i nie wie jak z tego wybrnąć. Może pora skupić się na zakończeniu serii? 

     Książka zdecydowanie dla fanów serii i twórczości Jacka Piekary.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz