wtorek, 2 lipca 2013

Z cyklu "Nocna Straż"


     Jakiś czas temu w moje łapki oczywiście za przystępną cenę 6,99 zł trafiła książka Władimira Wasiliewa "Oblicze Czarnej Palmiry". Wasiliew to ukraiński pisarz bardzo płodny w swej twórczości. Napisał ponad pięćdziesiąt książek, w tym kilkanaście w duecie z rosyjskimi i ukraińskimi autorami.

     Z cyklu książek o Dziennym i Nocnym Patrolu przeczytałam jedynie kontynuację, a mianowicie "Oblicze Czarnej Palmiry". "Nocny Patrol" został napisany przez Siergieja Łukianienkę. Kolejną książkę "Dzienny Patrol" panowie napisali już wspólnie. Książki ogromnie popularne w Rosji doczekały się ekranizacji i tak na podstawie pierwszej części cyklu powstał film "Straż Nocna". Właśnie od tego filmu zaczęła się moja przygoda z Patrolami, bo oczywiście go oglądnęłam(przed przeczytaniem "Oblicze Czarnej Palmiry"). Co prawda film to nie to samo co książka dlatego mam w planach przeczytać całą serię dostępną w Polsce.

     Opis:

     Światło i Ciemność - awers i rewers tej samej monety. Przed wiekami strony podpisały Traktat zrozumiawszy, że ostateczna wojna między nimi będzie równoznaczna z końcem świata. Wtedy też powołano do życia Nocny i Dzienny Patrol. Od tamtej chwili oba Patrole obserwują wzajemnie swoje poczynania, dbając o zachowanie równowagi i prawa. I tak pozostało  do dziś...

     Żaden z członków kijowskiego Dziennego Patrolu nie spodziewał się tego, co czekało na nich pod niskim ołowianym niebem Sankt Petersburga, dawnej stolicy Imperium. Wszystko wydawało się proste, nawet jeśli wymagało pewnej dyplomacji - ot tyle, by nie drażnić zanadto Światła i nie podpaść rozjemnej Inkwizycji. Jaką tajemnice miało w sobie kryć miasto w dawnych księgach zwane Czarną Palmirą?

     Akcja "Oblicze Czarnej Palmiry" toczy się na Ukrainie. Głównym bohaterem jest szef Ciemnych Aleksander Szeremietiew zwany Like. Mamy tu też oczywiście do czynienia z jego ekipą.

     Akcja toczy się swoim tempem. Ani nie za wolno, ani nie za szybko, ale jest kilka zwrotów, co jest jak najbardziej na plus. Jeśli chodzi o język jakim jest napisana to powiedziałbym, że prostym wręcz podwórkowym (czyt. blokerskim).

     Ogólnie książka nie jest zła. Czytało mi się ja dość dobrze. Niestety osoby, które czytały poprzednie części uważają ją za dość nieudolną kontynuację. No cóż, muszę przeczytać wcześniejsze tomy, porównać i ocenić sama.

     Życzę miłego czytania :-)

1 komentarz:

  1. Mnie też bardziej przypadły do gustu wcześniejsze części. Co nie znaczy, że "Oblicze Czarnej Palmiry" jest jakimś koszmarem, bez przesady, nie zaprzestałam lektury w trakcie. ;)

    OdpowiedzUsuń