czwartek, 28 lutego 2013

Druss i jego legenda



     Przeglądając na allegro w dziale książek fantastykę natrafiłam przypadkiem na "Legendę" Davida Gemmela (Saga Drenajów tom I). Okładka nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia(okapturzony mężczyzna, ale z odsłoniętym torsem i toporem w dłoni). Przy wyborze książek okładka ma dla mnie czwarte, a nawet piątorzędne znaczenie. Zaintrygował mnie tytuł: "Legenda", o co może chodzić? Kliknęłam więc by przeczytać opis:

     Druss, Władca Topora, był bohaterem wielu legend. Na starość schronił się w górskiej jaskini, gdzie towarzystwa dotrzymywały mu tylko śnieżne pantery. Tam czekał na swojego odwiecznego wroga - śmierć. W dole zaś ruszyły do ataku hordy barbarzyńców. Jedynie potężna twierdza, otoczona sześcioma murami, dzieliła napastników od ludzi Drenai.
     Druss niechętnie zgodził się wyjść z ukrycia, żeby poprowadzić tę ostatnią beznadziejną walkę.

     Dla mnie opis wystarczający by książkę kupić. Klik i już jest moja.

     Po tej lekturze rozpłynęłam się w świat marzeń pełen bohaterów, heroicznych czynów, pięknych krajobrazów rujnowanych przez barbarzyńców. Druss to legenda. Tak, z całą pewnością nią jest. Stary wojownik, ale wciąż pełen krzepy. Inteligentny i gotowy na poświęcenie.

     W książce poznajemy również prostych ludzi, którzy poświęcają swe życie w obronie twierdzy. Są pełni obaw i ciągle towarzyszy im strach, ale zawierają przyjaźnie oraz patrzą bez nadziei w przyszłość.

     "Legenda" zrobiła na mnie duże wrażenie. Gemmel lekką ręką wciąga nas w swoją opowieść i dlatego tak dobrze się ja czyta.

      Polecę każdemu kto lubi historię o bohaterach i ich wielkich czynach. Na pewno warto!

środa, 27 lutego 2013

Szepty Dzieci Mgły - Canavan



     Książki Trudi Canavan nie są dla mnie niczym odkrywczym. Jest dobrą pisarką, ale niestety bardzo przewidywalną. Jej historie są proste, a postacie bezbarwne. Ktoś zatem zapyta dlaczego czytam jej książki. Odpowiedź jest prosta, ale dla niektórych może wydawać się dziwaczna. Lubie po prostu czytać jak najwięcej książek danego autora, porównywać ze sobą przedstawione opowiadania i po prostu dobrze taka kolekcja wygląda na półce :-) Jeśli chodzi o panią Canavan trudno było by przeczytać tylko jedną jej książkę ponieważ pisze ona trylogie. Nie lubię zostawiać niedokończonych powieści.

     Będąc na Targach Książki skusiłam się na "Szepty Dzieci Mgły i inne opowiadania". Parę razy przymierzałam się do jej zakupu, ale zawsze jakoś tak wychodziło, że kupowałam coś innego. Na Targach książka kosztowała jedynie 10zł więc skorzystałam z okazji.

     Opis:

     - Stać - rozkazałam. - Ani kroku dalej.
     Zatrzymali się kilkanaście metrów ode mnie, stając w niespokojnym półokręgu.
     - A to co? - odezwał się jeden z nich. - Jakaś propozycja? Myślą, że uda im się nas przekupić jakąś brudną babą?
     Banowie zarechotali. (...)
     - Zostawcie nas - powiedziałam. - Strzegę tych ludzi.
     Przywódca popchnął swojego wierzchowca do przodu, zbliżając się tak bardzo, że mogłabym dotknąć włochatych nozdrzy zwierzęcia. (...)
     - Sora - powiedział mężczyzna z zamyśleniem. - Słyszałem o was, wiedźmy. Nie zabijesz żadnego z nas. Nie wolno wam.
     Uśmiechnęłam się.
     - Nie potrzebuję zabijać. (...) Niestety żadne prawo nie zabrania nam znęcania się nad banami.
     Roześmiał się znowu, a pozostali przyłączyli się, aczkolwiek bez przekonania. (...)
     - Jak masz na imię, soro?
     - Velarin Initha - wycedziłam przez zaciśnięte zęby. (...)
     - Zaczynajmy więc - zawołał.
     Odsunęłam się i utworzyłam wokół siebie ochronna kulę, kiedy mężczyzna zamachnął się na mnie mieczem. Ostrze odbiło się od bariery, sypiąc deszcz iskier. Nayah, widząc rozbłysk magii, stanął dęba i potrząsnął głową. Rogi uderzyły w zbroję Gellina, który wyleciał z siodła i upadł w piasek, gdzie leżał bez ruchu. (...)
     Podeszłam do leżącego na ziemi herszta rozbójników, przykucnęłam i potrząsnęłam go za ramię. Jęknął i otworzył oczy. Uśmiechnęłam się do niego.
     - Dalej masz ochotę na zabawę?

                                                  [fragment opowiadania "Szepty Dzieci Mgły]"

     Jeśli ktoś nie czytał książek Trudi Canavan warto zaznajomić się akurat z ta pozycją. Jest to możliwość poznania stylu pisarskiego autorki. Po lekturze łatwiej będzie nam stwierdzić czy chcemy czytać inne jej książki.

     Opowiadania są różnorodne dzięki czemu autorka unika monotonii. Nie skupia się na mało istotnych szczegółach, wewnętrznych przemyśleniach i dzięki temu, że to opowiadania nie przynudza, czytaj nie ma dłużyzn.

     Niektóre opowiadania jak na przykład "Markietanki" czy tytułowe "Szepty Dzieci Mgły" można by rozwinąć w całkiem interesujące powieści. Inne niech zostaną takie jakie są bo jak dla mnie nie wnoszą nic do literatury.

     Czyta się przyjemnie przez co ją polecę do przeczytania, ale nic na siłę. chociaż przygodę z panią Canavan najlepiej zacząć od tych opowiadań. Lepsze to niż ugrzęznąć w bardzo podobnych do siebie: " Trylogia Czarnego Maga"; " Era Pięciorga"; " Trylogia Zdrajcy", ale o nich innym razem.

     Życzę przyjemnego czytania :-)

sobota, 23 lutego 2013

Anioły i Głębianie u Kossakowskiej



     Do zakupu książki Maji Lidii Kossakowskiej przymierzałam się parę razy. Jakoś nie jestem przekonana do kobiecych autorek fantasy. W końcu namówiła mnie znajoma o podobnych zainteresowaniach twierdząca, że książka jest rewelacyjna. Podchodziłam do tego sceptycznie, ale wzbogaciłam moją kolekcję o "Siewce Wiatru".

     Opis:

     Bóg umarł - stwierdził filozof.
     A może odszedł? - zapytała Kossakowska.
     I postawiła BezPańskie anielskie zastępy w obliczu Armagedonu.

     Daimon - Abbadon i jego przyjaciele Gabriel, Michaś i inni posiadają cechy dzięki, którym widzimy ich bardziej ludzkie oblicza. Asmdeusz ujawnia swą wrażliwą duszę. Ciekawe :-) Każdy z nich mógłby być naszym znajomym.

     Aniołowie i demony o bardzo ludzkich twarzach i ludzkich słabościach. Piją, palą, klną jak szewcy, wdają się w bijatyki i odwiedzają przybytki rozkoszy. Konflikty i romanse. Kryminał i sensacja. To wszystko można znaleźć w książce Kossakowskiej. Dowcipne dialogi i wartka akcja sprawiają, że czyta się lekko i przyjemnie.

     Styl pisarski Kossakowskiej przypada do gustu. Sięgnęłam również po inne jej książki o Aniołach i Głębianach.

     Pozycja szczególnie polecana. Warto przeczytać!

czwartek, 21 lutego 2013

"Necrosis. Przebudzenie" opowiadania Jacka Piekary



     Mój pierwszy raz kiedy zetknęłam się z Jackiem Piekarą to grudzień, nie pamiętam, którego roku. W każdym razie dostałam od mojej drugiej połowy "Necrosis. Przebudzenie". Podobno bardzo starannie wybierał dla mnie książkę i po długim i dokładnym przeglądaniu wziął właśnie tę. Z czego muszę przyznać jestem bardzo zadowolona.

     Opis:
     Niewidoma mała księżniczka znajduje pocieszycielkę i opiekunkę w starej niani. Co się wydarzy, kiedy na królewski dwór przybędzie potężna czarodziejka - narzeczona jej ojca?

     Fałszywy egzorcysta, trudniący się wyłudzaniem pieniędzy od naiwnych, zostaje wezwany do królowej podziemnego świata miasta Kloudobergen - złowrogiej mistrzyni zbrodni, nazywanej Panią. Do czego mają się przydać jego talenty?

     Maltretowany przez ojca chłopiec odkrywa tajemniczą jaskinię. Czy znajdzie w niej coś, co raz na zawsze odmieni jego życie?

     Owładnięty żądzą rodowej zemsty arystokrata otrzymuje plany tajnego przejścia, które doprowadzi jego żołnierzy do samego serca wrogiego zamku. Jaką cenę trzeba będzie zapłacić za przysługę?

     Opętana seksualnymi obsesjami piękna złodziejka i cmentarna hiena decyduje się popełnić straszliwe świętokradztwo. Kto wykorzysta jej zdolności, niewiedzę oraz chorobę?

     Co łączy tych pięć szczególnych postaci? Wskrzesza pradawne moce, które mogą zmienić oblicze świata.

     I te dwa ostatnie zdania najlepiej opisują książkę. Każde opowiadanie jest inne, ale łączy jedno, są utrzymane na wysokim poziomie. Czyta się lekko i przyjemnie. Jak to mówią, komputer to wehikuł czasu: siadasz rano i już jest wieczór. Dla mnie takim wehikułem są książki, które przenoszą mnie w cudowny świat wyobraźni.

     Tu muszę sprostować Jacek Piekara nie jest jedynym autorem "Necrosis. Przebudzenie". Jest jeszcze drugi autor, a mianowicie Damian Kucharski.

     Przyznaję, że po przeczytaniu tej właśnie książki zainteresowałam się twórczością Jacka Piekary i następną jaką kupiłam tego autora była zatytułowana "Sługa Boży".

     Wracając do "Necrosis. Przebudzenie" polecam każdemu kto miałby ochotę przeczytać :-)

wtorek, 19 lutego 2013

BioChroma - utrata koloru




     "Siewca Wojny" Brandona Sandersona to książka, którą kupiłam w Taniej Księgarni w nagrodę za zdanie pomyślnie sesji. Każdy powód jest dobry żeby kupić książkę :-) Długo przebierałam w śród książek na półkach, ale mój wzrok powracał do tej właśnie pozycji. Myślę, że dużo w tym psychologi. Książka była jedną z grubszych, a po za tym wyróżniał ją ciemny grzbiet(wtedy akurat wszystkie inne były jasne). Zazwyczaj małą uwagę zwracam na okładkę,  ta jednak przyciągała(demoniczny facet w zbroi z wielkim mieczem i czerwony napis "Siewca Wojny") i najważniejsze opis był ciekawy.

     "Siewca Wojny" to opowieść o dwóch siostrach, które urodziły się księżniczkami, o Królu - Bogu, który ma poślubić jedną z nich, pomniejszym bóstwie, które nie wierzy w siebie, i o nieśmiertelnym człowieku, starającym się naprawić błędy, jakich dopuścił się setki lat temu. W ich świecie ci, którzy zginęli w chwalebny sposób powracają jako bogowie i żyją w zamknięciu w stolicy Hallandren. W tym samym świecie o potędze magii stanowi moc zwana BioChromą, oparta na Oddechach, które można zbierać jedynie pojedynczo od konkretnych osób. Dzięki Oddechom i czerpaniu kolorów z nieożywionych przedmiotów Rozbudzający są w stanie zarówno dopuszczać się nikczemności, jak i tworzyć cuda. Siri i Vivenna, księżniczki Idris; Dar Pieśni, zniechęcony bóg odwagi, Król - Bóg Susebron i tajemniczy Vasher - Siewca Wojny, zetkną się z jednymi i drugimi.

     Po przeczytaniu uznałam, że książka warta jest wzbogacenia każdej kolekcji i mimo że uznaję Brandona Sandersona za świetnego pisarza odstrasza mnie cena jego książek. Wszystko powyżej czterdziestu złotych uważam za drogie. choć przyznaję, że gdyby mi budżet pozwolił wzbogaciłabym moją kolekcję również o te pozycje. Na razie koczuje na wyprzedażach i promocjach oraz najważniejsze odwiedzam tanie księgarnie w moim mieście. Warto jest takich poszukać bo można tam kupić książkę, która normalnie kosztuje 45zł za 30zł, a taką za 30zł np. za 9zł i żeby nie było, nie oszukuję, na prawdę kupuje za takie ceny. Co prawda nie są to nowości(wtedy cena niższa jest o 5zł), ale jest tyle książek, których nie przeczytałam, że pod tym względem nie wybrzydzam.

     Sanderson bardzo zgrabnie skonstruował swoja historię. Całe to odbieranie Oddechów, gdzie człowiek traci kolory i Rozbudzanie nieożywionych przedmiotów sprawia, że człowiek nie może oderwać się od czytania i kiedy akcja dobrze się rozkręci zauważamy, że zostało parę stron do końca.

     Książka na pewno godna jest uwagi. Polecam zaznajomić się z lektórą każdemu kto ma na to ochotę i szuka czegoś ciekawego. Miłego czytania:-)

poniedziałek, 18 lutego 2013

Insektoidy i inne takie w książce Tchaikovskiego







     Po raz pierwszy z Adrianem Tchaikovskim zetknęłam się przy przypadkowej wizycie w Empicu. Odwiedzam czasem ten przybytek by zobaczyć co ciekawego mogłabym przeczytać. Przy czym zastrzegam, że bardzo rzadko zdarza się bym kupiła w nim książkę. W każdym razie wypatrzyła "Imperium Czerni i Złota" na półce i po przeczytaniu opisu moje oczy się zaświeciły. A brzmi on tak:

     Miasta - państwa Nizin od dziesięcioleci pokładały wiarę w zapewniających im bezpieczeństwo traktatach. Ich ufność wobec sąsiadów i moc pieniądza była tak wielka, że nie zauważyły, iż na rubieżach ich terytorium rozwinęło się agresywne Imperium Os. Ofiara jego oddziałów zaczęły padać kolejne krainy...

     Jedynie starzejący się Stenwold Maker, doświadczony wojownik, szpieg, wynalazca i mąż stanu, dostrzega prawdziwe zamiary władców Imperium. To na jego barki spada obowiązek obrony świata przed falą czerni i złota, jaka zalała Niziny, niszcząc wszystko, co stanęło jej na drodze. Pomogą mu w tym młodzi agenci, przypadkiem wciągnięci w bieg wydarzeń.

     Opis jak najbardziej zachęcił mnie do zakupu. Nie bacząc na to ,że w Empicu, nie oszukujmy się, jest drogo popędziłam do kasy (jedna z nielicznych książek kupiona w Empicu).

     "Imperium Czerni i Złota" jest pierwszym tomem powieści noszącej tytuł Cienie Pojętnych. Opowiada historie młodych szpiegów, różnych ras wychowanych przez Kolegium uwikłanych w konflikt z Imperium w tle zbliżającej się nieubłaganie wojny. Tak w dużym skrócie można opisać książkę Tchaikovskiego.

     Czy warta jest przeczytania? Jak dla mnie , jak najbardziej tak. Przygody przyjaciół są ciekawe, akcja nie jest rozwleczona jak to ma miejsce w niektórych powieściach. Wątek szpiegowski szczególnie zasługuje na uwagę. Postacie są niejednoznaczne o interesującym podłożu emocjonalnym i psychologicznym. Ich rozwój i wyrastanie z młodzieńczej naiwności w śród niebezpieczeństw jakie za sobą niesie miano agenta Stenwolda Makera sprawia, że trudno jest się oderwać od zapisanych kartek papieru.

     Nie będę wciskać, że książka jest dla każdego. Zdecydowanie nie jest. "Imperium Czerni i Złota" jest w poważnym tonie i jeśli ktoś szuka czegoś lekkiego do poduszki to zdecydowanie nie to. Książkę polecała bym czytelnikom dojrzałym o rozbudowanej wyobraźni.

     Dla mnie jest to zdecydowanie najlepsza książka jaką przeczytałam do tej pory.

niedziela, 17 lutego 2013

Demony z Otchłani Petera V. Bretta



     W pewnym hipermarkecie wpadła w moje łapki "Pustynna włócznia". Po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że zapowiada się interesująco. Przyjrzałam się bliżej i ku mojemu rozczarowaniu przeczytałam, że jest to owszem księga I, ale tak na prawdę trzeci tom Cyklu Petera V. Bretta.

     Po zastanowieniu wsadziłam do koszyka z myślą przeczytania w przyszłości, na razie miała odstać swoje na półce i poczekać aż przyjdzie jej kolej.

     W niedługim czasie ruszyłam na poszukiwanie pierwszego tomu, a mam na myśli "Malowanego człowieka" księga I. Mój pierwszy krok: Allegro. Tu zazwyczaj wyszukuję tanie książki. Najlepiej żeby sprzedawca znajdował się w mieście, w którym mieszkam i była możliwość odbioru osobistego.

     Wpisałam odpowiednie dane i ku mojej uciesze wyskoczyło kilkanaście pozycji. Znalazłam Tania Księgarnię i dokonałam zakupu. Niedługo po tym odebrałam i szybko zabrałam się do czytania.

     A oto opis z tyłu książki:

     Dzień należy do ludzi, noc do demonów. Podzielony świat, w którym nie można oddalić się od chronionego runicznymi znakami miejsca, by zawsze zdążyć don przed zmrokiem. Brett pokazuje, że także na gruncie fantasy można stworzyć wizje oryginalne. Ze wszech miar godne uwagi.

     To słowa Jarosława Grzędowicza autora "Pana Lodowego Ogrodu".

     Jest jeszcze jeden opis:

     Zaszczuta i zdziesiątkowana ludzkość przeklina noc. nie zna spokojnego snu. Z każdym zmierzchem, w oparach mgły, nachodzą opętane żądzą mordu bestie. Przerażeni ludzie, chroniąc się za magicznymi runami, usiłują wymodlić kolejny dzień życia dla siebie i najbliższych. Rzeź ustaje bladym świtem, gdy światło zapędza demony z powrotem w Otchłań.

      Rosną odległości miedzy pustoszejącymi osadami. Wydaje się, że nikt ani nic nie zdoła powstrzymać otchłańców, kładąc tym samym kres zagładzie.

     W dogorywającym świecie dorasta troje młodych ludzi. Bohaterski Arlen, przekonany, że większym od nocnego zła przekleństwem jest strach przepełniający ludzkie serca. Leesha, której życie zrujnowało jedno proste kłamstwo, jest nowicjuszka u starej Zielarki, bardziej chyba przerażającej od krwiożerczych potworów. I Rojer. jego los na zawsze odmienił wędrowny Minstrel, wygrywający chłopcu na skrzypkach skoczna melodię.

     Tych troje ma coś wspólnego - są uparci przeczuwają, że prawda o świecie nie kończy się na tym, co im powiedziano. Czy odważą się jej poszukać, opuszczając chroniony runami azyl?
     Bohaterów los nie oszczędza. Są odważni i uparci.Wszyscy troje muszą się zmierzyć z demonami i to nie tylko tymi z Otchłani, ale również bardziej ludzkimi. Czy sobie poradzą? Na to pytanie musicie sobie odpowiedzieć sami po przeczytaniu.
     Książka jest jak najbardziej wartościowa. Pokazuje, że trzymanie się ciasno wytyczonego toku myślenia nie zawsze jest dobre. Czasami trzeba wychodzić na przeciw wyzwaniom i próbować znaleźć przyczynę i rozwiązanie problemów. Czy ciasne umysły podążające ślepo za pewna instytucją i potępiające jednostki, którzy występują wbrew ustalonym regułą i próbujący poprawić życie czegoś wam nie przypominają? Mnie owszem.

     Książkę jak najbardziej polecę nawet szerszemu gronu i nic tylko życzyć dobrej zabawy przy czytaniu, a więc otwórzcie swoje umysły na fantastyczny świat pełen "uroczych" demonów :-)
    

Co dla kogo?

Sprawdź, którego autora, opowiadanie odpowiada Tobie.


     Będąc ostatnio na zakupach nie mogłam się oprzeć i zajrzałam na dział książek. Ku mojemu zdziwieniu, a zarazem radości trwała wyprzedaż. W wielkich koszach ciągnących się przez niemal całą szerokość sklepu było pełno książek. Swoją drogą nie jestem zwolennikiem wrzucania byle jak książek do takich koszy. Zaginają się okładki, mną kartki i niemiłosiernie się brudzą podczas oczywiście pomocy ludzi, którzy przerzucają tonami jakby to były śmieci w poszukiwaniu odpowiednich dla siebie książek. Nie lubię takiego bestialstwa bo dla mnie każda książka jest wartościowa i choćby nie wiem jakim by był to gniot należy mu się szacunek. Ktoś poświęcił swój czas by podzielić się swoimi przemyśleniami i choćby z tego powodu powinno się obchodzić z książkami delikatniej.

      Wracając do wątku zakopałam się w tych stosach i zniknęłam na dobre półtorej godziny by "wytargać" stamtąd cztery książki. Chciałam więcej, ale skromny budżet na to nie pozwolił. Swoją drogą, że jak dla mnie grzechem by było nie wziąć książki z wyprzedaży gdzie cena zaczyna się od 2,99 zł i za ta cenę nabyłam swoje książki. W tych czterech znalazła się o tytule "Niech Żyje Polska. Hura!" tom 2. nie mogłam znaleźć pierwszego :-( , ale ponieważ jest to zbiór opowiadań, skusiłam się.

     Opis:
     Nie zaleca się odbywania podróży pomiędzy wymiarami, pomimo że istnieje pewna niezwykle niebezpieczna możliwość. Przemieszczanie się na płaszczyźnie międzywymiarowej może bowiem doprowadzić do tymczasowych lub stałych uszkodzeń ciała, a nawet śmierci.Ze względu na całkowitą losowość samodzielne odbycie takiej podróży prawdopodobnie zakończy się lądowaniem w warunkach nieprzyjaznych dla bytowania istot ludzkich Stanowczo odradza się korzystania z usług ludzi, którzy twierdzą, iż odbyli wędrówki poprzez szereg równoległych światów.
     Andrzej Pilipiuk, Jacek Piekara, Tomasz Bochiński, Jerzy Rzymowski to tylko niektórzy z nich. Mówi się, że spisali oni wspomnienia ze swych wypraw w almanachu zatytułowanym NIECH ŻYJE POLSKA. HURA! Apeluje się o zaprzestanie powielania ich dokonań we własnym zakresie. Próby takie, podjęte przez grono debiutantów, zaowocowały szeregiem zaskakujących efektów.

     Nie mogę powiedzieć, że opis z tyłu książki mnie zachęcił. Mówiąc szczerze nie zwróciłam na niego większej uwagi. Choć po przeczytaniu książki jeszcze raz zaznajomiłam się z ta treścią i tu nasuwa się myśl kto z nas nie podróżuje po almanachu. Ja na pewno. w każdym razie do zakupu zachęciła mnie obecność Jacka Piekary. Przeczytam wszystko co ten człowiek napisze.

     Duże znaczenie miało, że zostało wydane przez Fabrykę Słów. Jak dla mnie jedno z najlepszych wydawnictw fantastycznych w Polsce. Mogę wymienić jeszcze kilka, ale nie o tym tutaj.
     W tomie 2 "Niech Żyje Polska. Hura!" autorami opowiadań są: Pilipiuk, Szrejter, Bochiński, Urbanowicz, Schmidtke, Kochański, Kułakowska, Rzymowski, Wiśniewski i oczywiście Piekara. Posłowie zatytułowane "Jest fantazja w narodzie" napisał Ziemkiewicz. Jeśli ktoś nie czyta wstępów ani posłowia w tym wypadku na prawdę warto.

     Opowiadanie jak dla mnie niektóre świetne inne tylko dobre. Fantastyczne opowiadanie Pilipiuka "Bunt szewców" oraz Kochańskiego "Centuriańskie bomby". zaciekawiło mnie "Utulić zło" Urbanowicz i "Shamballach" Szrejtera.

     Według mnie każdy znajdzie coś dla siebie. Czy jest to jednak wystarczające by kupić zbiór opowiadań? Myślę, że tak. Można zaznajomić się z autorami dotychczas nam nie znanym i stwierdzić czy odpowiada nam ich styl pisarski, czy według nas ich historie są zaskakujące oraz czy wnoszą coś nowego co poszerza naszą wyobraźnię.

     Zachęcam do zaznajomienia się z lekturą i sprawdzenia "co dla kogo", oraz życzę ciekawych podróży po almanachu ;-)