czwartek, 26 marca 2015

Tajemniczy "Czarny Pergamin"


     Książki Rafała Dębskiego są znane szerszej grupie odbiorców. Jest to polski pisarz fantasy, s - f, powieści historycznych, wojennych, a także sensacyjnych i kryminalnych. Jego pierwszą opublikowaną powieścią były "Łzy Nemezis", a za bohatera dzisiejszego posta czyli "Czarny Pergamin" otrzymał nagrodę Nautilus w 2007r. Czy słusznie?

     Opis:

     Dostałeś do reki Czarny pergamin i masz szansę odmienić los królestwa, zanim kolejna wojna zamieni spokojną krainę w morze łez i krwi. W owym magicznym dokumencie zapisano bowiem przyszłość. Bądź jednak ostrożny, bo jak wieść niesie, ten kto odczyta Czarny Pergamin, a nie okaże się tego godzien - padnie trupem na miejscu.

     Znajdziesz się w sieci intryg, rozsnuwanych przez ludzi, dla których celem są władza, pieniądze i zaszczyty. I którzy, aby to osiągnąć, nie cofną się przed żadną podłością i okrucieństwem. Spotkasz jednak też sojuszników w walce o dobro, rycerski honor i sprawiedliwość. Bądź uważny, aby właściwie odróżnić jednych od drugich.

     W tej rozgrywce liczy się siła ciała i umysłu, spryt, wierność rycerskim wartościom oraz hart ducha. Wartościom tym hołdują: niezłomny baron, który dla ratowania ojczyzny nie cofnie się przed zdradą, niesłusznie pozbawiony czci szlachcic i kochająca go wbrew woli ojca dziewczyna. 
     Rozwiń Czarny Pergamin przeznaczenia...

     Przekonaj się czy  jesteś godzien go przeczytać.

     W książce mamy kilku bohaterów, którzy powiązani są ze sobą w mniejszym lub większy stopniu. Na pierwszy plan wysuwa się postać Alwena De Morano zwanego Koniokradem. Jest to szlachcic pozbawiony godności i wyjęty spod prawa przez króla. Szlachetny jegomość pragnie w spokoju żyć ze swoją ukochaną. Jak się nie trudno domyślić, nie będzie mu to dane. Jego przeciwnikiem jest pozbawiony skrupułów, żądny władzy, hrabia Burghies, który pcha słabego króla w coraz to nowsze konflikty zbrojne. Po stronie Alwena stoi baron Pillgrim, zdolny generał, który zrobi wszystko by nie dopuścić, aby hrabia został nowym królem. Asem w rękawie, który trzyma hrabiego w szachu jest Czarny Pergamin. To on wskaże kolejnego władce po bezpotomnej śmierci Filipa Chromego.

     Żądza władzy, intrygi, wojna, rycerze, pojedynki, miłość, honor, zdrady, a dodatkowo żołnierski humor i trochę magii, chociaż tego ostatniego jak na lekarstwo. Wszystko to znajdziemy w "Czarnym Pergaminie". Książka napisana jest lekką ręką. Więcej tutaj dialogów niż konkretnych opisów. Akcja ma szybkie tempo, ale nie da się ukryć, że autor skacze z wątkami, niektórych nie rozwijając. Finał do przewidzenia, wiec nie ma się co spodziewać czegoś spektakularnego.

     Niektórzy się zachwycają "Czarnym Pergaminem" uznając go za kawał dobrej fantastyki spod znaku magii i miecza. Dla innych wieje nudą i szybko o niej zapominają. A jaka jest moja opinia? No cóż, uważam go za średniaka. Można przeczytać i spokojnie odstawić na półkę, jako kolejną powieść w biblioteczce, ale jeśli po nią nie sięgniecie, nie będziecie mieli czego żałować. Decyzja jak zwykle należy do Was :-)

środa, 11 marca 2015

Krwawe klejnoty


     Wróciłam do Trudi Canavan mimo, że nie za bardzo przepadam za jej powieściami. Ponieważ jednak zaczęłam kolejną trylogię, wypadałoby ją skończyć. Tak że tym razem przedstawiam "Łotra" z "Trylogii Zdrajcy".

     Opis:

     Żyjąc wśród sachakańskich buntowników, Lorkin stara się dowiedzieć o nich i ich wyjątkowej magii jak najwięcej. Zdrajcy nie są jednak chętni, by podzielić się nią w zamian za wiedzę uzdrowicielską, którą tak desperacko pragną poznać. Choć Lorkin przypuszcza, że obawiają się ujawnić przed światem swoje istnienie, pojawiają się pewne przesłanki, że ich plany są ambitne.

     Sonea szuka dzikiego maga, mając świadomość, że Cery nie może w nieskończoność uciekać przed zamachami na swoje życie, mag jednak ma znacznie większy wpływ na półświatek, niż się obawiała. Jego jedynym słabym punktem jest więziona w strażnicy matka.

     W Sachace Dannyl utracił poważanie wśród elity, po tym jak pozwolił Lorkinowi dołączyć do Zdrajców. Uwaga ashakich natomiast skupia się na nowym ambasadorze Elyne, którego Dannyl zna aż za dobrze.

     Tymczasem na Uniwersytecie dwie nowicjuszki przypominają magom Gildii, że czasami największy wróg kryje się wśród nich samych.

     Lorkin wciąż przebywa u zdrajców, gdzie pracuje i powoli poznaje społeczność rządzoną przez kobiety. Nie jest tutaj do końca bezpieczny, ale tylko u Zdrajców może się dowiedzieć jak wyrabiać krwawe klejnoty. Po za tym przebywa tu również jego ukochana Tyvara.

      Sonea wciąż poszukuje Dzikiego Maga, ale ciekawszymi wątkami zdecydowanie są poczynania ambasadora Dannyla oraz jego byłego kochanka, Tayenda, w Sachace, a także rozwijająca się znajomość z Achatim. Drugim dość interesującym wątkiem jest historia Lilii, która poznała zakazaną magię oraz jej związek z Anyi, córką Ceryego.

     "Łotr" napisany jest dobrze znanym stylem autorki, czyli jak dla mnie nieco nudnawym. Nie ma tutaj szybkich akcji, a raczej wszystko w monotonnym tempie zmierza w wyznaczonym kierunku. Bohaterowie może nie powalają na kolana swoimi czynami, ale też nie brak im odwagi.

     W drugim tomie "Trylogii Zdrajcy" odczuwa się, tak jak i w poprzednich książkach Canavan, że zostało to napisane przez kobietę. Brak tutaj brutalnych, krwawych akcji, ostrego języka. Nie oznacza to jednak, że książka jest zła, wręcz przeciwnie. Ta trylogia jest dla mnie zdecydowanie najlepszą jaką czytałam tej autorki. I przede wszystkim ogromny plus za poruszanie wątków homoseksualnych. Nie każdy autor ma odwagę o tym pisać, a tu proszę aż dwa związki.

     Książka zasługuje na uwagę. Polecam :-)